Skoro już przy sierściuchach jestem...
Trzymając się w poetyce poprzedniej notki romank.salon24.pl/183445,milosc-do-zwierzat przypomniało mi się pewne zdarzenie, o którym pisała prasa. Niby niewiele znacząca, ale koincydencja czasowa innego zdarzenia nadała mu dużą wagę.
Otóż GazetaBiłgorajskadoniosła, że "Sąd skazał mieszkańca Biłgorajaza prowadzoną sprzedaż wyprawionych skórek z kotóworaz za zamieszczenie w lokalnej gazecie reklamowej, informacji że skóry takie posiada i sprzeda"
www.bilgorajska.pl/aktualnosc,540,0,0,0,Lowca-kocich-skorek-skazany.html
No cóż, niby nic. W ludzie prostym ciemnota zawsze panowała - wszak Rozalkę na 3 Zdrowaśki do pieca wsadzili...
Ale okazuje się, że zdarzenie to ma wydźwięk polityczny.
źródło:http://www.tokfm.pl/Tokfm/51,103087,7886717.html?i=1
Oto zmiana wizerunku Janusza Palikota, posła z Biłgoraja, która zaszła parę dni po ujawnieniu faktu, że w Biłgorajupolują na koty...
I jak tu nie wierzyć w koincydencję?