romank romank
847
BLOG

Palikot Superstar?

romank romank Polityka Obserwuj notkę 14

Ponieważ interesuję się kwestią oświadczeń majątkowych (patrz: romank.salon24.pl/194207,oswiadczenia-majatkowe-prawda-czy-klamstwo), to informacja o sprawdzaniu przez CBA oświadczeń majątkowych posła z Biłgoraja ze świńskim ryjem i gumowym penisem skłoniła mnie do przejrzenia jego oświadczeń (dostępne pod adresami: orka.sejm.gov.pl/osw6.nsf/web/279 - VI kadencja i orka.sejm.gov.pl/osw5.nsf/web/273 – V kadencja).
 
Amatorska analiza (nie mam dostępu do PIT i dokumentów finansowych spółek, aktów notarialnych i innych tego typu dokumentów) doprowadziła mnie do kilku wniosków, które przedstawiam.
 
1) Poseł z Biłgoraja ze świńskim ryjem i gumowym penisem to geniusz biznesu
W pierwszym swoim oświadczeniu poseł popełnia podstawowe błędy:
- wpisuje posiadane akcje jako papiery wartościowe (część I oświadczenia) zamiast jako posiadane akcje (część V.2), ten błąd powtarza się także później w kolejnych oświadczeniach,
- wpisuje wartość tych akcji jako dochód z akcji (skądinąd umożliwił tym sposobem analizę jego oświadczeń)
- nie wpisuje w dziale VII.1. przychodu i dochodu z własnej działaności gospodarczej, a jedynie kwotę, która jest nie wiadomo czym,
Poza tym jest demonem szybkości – podpisuje oświadczenie 2005-10-19, a już dzień wcześniej składa je w Sekretariacie Marszałka Sejmu
Kolejne oświadczenie (z 2006-04-28 wg stanu na 2005-12-31), to już popis geniuszu biznesu. W dziale VII.1 poseł wpisuje, że osiągnął z własnej działalności przychód 50.000 zł i dochód 71.054 zł! To chyba pierwszy przypadek w historii świata osiągnięcia dochodu wyższego niż przychód! Na marginesie – jeżeli posłowie mają takie rozeznanie w podstawowych pojęciach, to nie dziwię się, że uchwalają tak głupie ustawy.
W oświadczeniu z 2007-04-28 wpisuje w dziale IX (inne dochody) kwotę 40 000 zł z tytułu udziału w organach stanowiących POLMOS LUBLIN SA, zamiast w dziale VIII.1, gdzie wpisuje się zasiadanie w radach nadzorczych, zarządach lub komisjach rewizyjnych spółek handlowych.
 
2) Poseł z Biłgoraja ze świńskim ryjem i gumowym penisem chyba nie ma pokrycia na skromne 3,1 miliarda złotych!
To jest teza przeciwstawna do tezy zawartej w punkcie 3 – są one alternatywne.
Poseł w pierwszym oświadczeniu (z 2005-10-18) wpisał w załączniku, że jest właścicielem 2500 udziałów w OZOZ MEDIA spółka z ograniczoną odpowiedzialnością o wartości 2,5 mln zł, czyli po 1000 zł za udział.
W kolejnym oświadczeniu oświadczył, że posiada 3200 udziałów w tej spółce już zarejestrowanych oraz 6090 udziałów w trakcie rejestracji. Oznacza to, że zwiększył swój stan posiadania o 6790 udziałów w dwóch turach – pierwsza tura to 700 udziałów, druga to 6090 kupiona na przełomie 2005 i 2006 roku.
Rok później poseł wpisuje, że posiada już 3 200 000 udziałów w OZON MEDIA w upadłości sp.z o.o. A zatem należy założyć, że Pan poseł nabył w 2006 roku kolejne 3 190 710 udziałów.
W związku z tym można przypuszczać, że poseł musiał wydać 3 190 710 000 (3,19 miliarda zł) na zakup tych udziałów. Ta kwota nie ma żadnego pokrycia w jego deklarowanych dochodach, pożyczkach i kredytach.
 
„Kiedy rok temu otwieraliśmy Ozon, zadeklarowałem swój udział w wysokości 4 mln zł, w rzeczywistości moje zaangażowanie finansowe wzrosło do ok. 20 mln zł" - twierdzi Palikot. Do dziś spółka nie uzyskała jeszcze parametrów ekonomicznych pozwalających na samodzielne funkcjonowanie na rynku.
- Początkowo kapitał zakładowy spółki wynosił 6 mln 600 tys. zł. Potem wzrósł do 26 mln 366 tys. zł, z czego tylko 3 miliony trafiły do firmy od początku bieżącego roku, kiedy zostałem prezesem Ozon Media - mówi Leszek Kurnicki, prezes wydawnictwa.”
„Tygodnik Ozon wychodził ponad rok czasu od kwietnia 2005 r. W pierwszych tygodniach istnienia osiągał średnią sprzedaż rzędu 70 tys. egzemplarzy. W stworzenie tytułu oraz silnej kampanii reklamowej (telewizja, billboardy, radio, promocja w punktach sprzedaży), ówcześni udziałowcy zainwestowali ponad 20 mln pln, które zbudowało rozpoznawalność aktywów wchodzących w skład OZON Media Sp. z o.o.”
Jak widać, oficjalne dane zawarte w oświadczeniu nie są zgodne z wypowiedziami posła. Wniosek może być jeden - poseł mija się z prawdą (eufemizm!), ale w którym miejscu?
 
"W dniu 26 kwietnia 2007 roku Zarzad Platformy Mediowej Point Group S.A. otrzymał informacje, iż PMPG wygrała przetarg na kupno przedsiebiorstwa OZON Media Sp. z o.o. ogłoszony w dniu 10 kwietnia 2007 r. Przetarg został przeprowadzony przez syndyka masy upadłosci. Warunki przetargu ustnego (aukcji) na nabycie w całosci przedsiebiorstwa OZON MEDIA Spółki z o.o. w upadłosci z siedziba w Warszawie zostały ustalone zgodnie z zarzadzeniem Sedziego komisarza z dnia 28-03-2007 r. na mocy art. 320 pkt 1 ustawy Prawo upadłosciowe i naprawcze. Ostateczna umowa zakupu została podpisana 18 lipca 2007. Kupujac przedsiebiorstwo OZON Media Sp. z o.o., PMPG SA nabedzie m.in. ruchomosci, należnosci, autorskie prawa majatkowe i znak towarowy, a tym samym prawa do wydawania tygodnika o nazwie OZON. Cena wywoławcza wynosiła 314 tys. zł."
źródło: Grupa Kapitałowa Platforma Mediowa Point Group, Skrócone skonsolidowane sprawozdanie finansowe Grupy Kapitałowej Platforma Mediowa Point Group za II kwartał 2007 roku, www.point-group.pl/files/Raport_kwartalny_II_07d2588.pdf
 
Spółka OZON MEDIA została wykreślona z rejestru przedsiębiorców 2008-03-03. Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie X Wydział Gospodarczy dla Spraw Upadłościowych i Naprawczych w sprawie X GU 420/06, po przeprowadzeniu upadłości obejmującej likwidację majątku dłużnika zakończonej dnia 2007-10-19 wydał w dniu 2007-11-19 prawomocne postanowienie stwierdzające zakończenie postępowania upadłościowego OZON MEDIA sp. z o.o. w Warszawie.
 
Problemem jest to, że poseł jeszcze w oświadczeniu z 2009-04-30 (stan na 2008-12-31) wskazywał, że posiada udziały w spółce, która już nie istniała! Podobnie pisał na swoim blogu:
„22 marca 2009
Samolustracja majątkowa
[…]
   5. Ozon media to spółka w upadłości. Zarządza nią syndyk. Nie prowadzi żadnej działalności.
   6. Spółka „Księgarnia na Wiejskiej” – kultowa księgarnia , kiedyś Czytelnika, którą kupiłem na prośbę wielu wybitnych osobistości życia publicznego (m.in. Michnika, prof. Bartoszewskiego) aby ją uchronić przed zamknięciem - nie przynosi zysku. W zeszłym roku przyniosła stratę. Sama transakcja również nie była dochodowa, gdyż wartość nieruchomości bardzo zawyżono. Chętnie sprzedałbym ten „biznes” komuś, kto zagwarantuje dalsze trwanie w tym miejscu księgarni. Traktuję to przedsięwzięcie nie jako działalność gospodarczą, ale sponsoring kultury.
  7. Wydawnictwo Słowo/ obraz terytoria – podobnie jak księgarnia, bardziej to instytucja kultury niż biznes. Kupiłem je, ratując przed bankructwem. Przez wszystkie lata przynosiła stratę. Zysk za ostatni rok, jest wynikiem kupienia przeze mnie - od tej firmy - książek za milion złotych i wysłania ich do bibliotek w całej Polsce - otrzymałem w związku z tym setki listów z podziękowaniami.
Żadnych innych spółek, ani firm nie posiadam. Nie zasiadam też w żadnych radach i zarządach. Towarzysze, proszę o potwierdzenie dla moich lojalnych i pełnych poświęcenia działań. Partia to ja, ja to partia!
Janusz Palikot (08:00)”
 
3. Poseł z Biłgoraja ze świńskim ryjem i gumowym penisem mógł prowadzić operacje, które nie mogły znaleźć odzwierciedlenia w oświadczeniach.
W kwestii posiadanych udziałów w OZON MEDIA mogło się też tak zdarzyć, że KRS nie zarejestrował 6090 udziałów, a poseł podzielił 3200 zarejestrowanych udziałów w stosunku 1:1000, ale o tym brak informacji w oświadczeniu.
 
4. Poseł z Biłgoraja ze świńskim ryjem i gumowym penisem przyłapany na kłamstwie.
Opierając się na „samolustracji majątkowej” na blogu posła z dnia 2009-03-22 spróbujmy porównać jak się mają zgłoszone tam fakty do oświadczeń majątkowych i oficjalnych dokumentów. Wszystkie cytaty z blogu posła (o ile inaczej nie zaznaczono).
 
„1. Polmos Lublin – wszystkie akcje sprzedałem kilka lat temu i nie mam żadnych akcji, ani bezpośrednio, ani pośrednio. Nie zasiadam też w zarządzie, czy w radzie nadzorczej tej spółki.”
Polmos Lublin SA – 2006-12-31 poseł posiadał 200 akcji o wartości 10 000 zł, a w kolejnych oświadczeniach ich brak, zatem nastąpiło zbycie. W 2007 roku poseł osiągnął dochód ze sprzedaży papierów wartościowych w wysokości 629 073,00 zł (z oświadczeń nie wynika, by poseł zbywał inne papiery wartościowe).
 
„2. Ambra – podobnie jak w przypadku Polmosu sprzedałem wszystkie akcje i nie zasiadam w żadnych organach tej spółki.
      (Ambra i Polmos były jedynymi dużymi firmami, których akcje posiadałem)”
Z AMBRA S.A. to ciekawa sprawa: poseł twierdzi, że miał akcje, ale je sprzedał przed 2009-03-22. Według oświadczeń majątkowych od 2005 roku poseł nie posiadał tych akcji! Dopiero w oświadczeniu z 2009-04-30 (wg stanu na dzień 2008-12-31) poseł wpisał: „Akcje spółki Ambra 143492 (sprzedane w pierwszym kwartale 2009)Wcześniej te akcje nie pojawiają się, a tutaj nagle ni z gruszki, ni z pietruszki wpisuje je, chociaż już je sprzedał! To jest zatajenie majątku, no chyba, że poseł nabył te akcje w 2008 roku, co jednak jest wątpliwe – wszak AMBRA SA to jedna z jego pierwszych spółek. Poza tym nie wiadomo, czy liczba oznacza ilość akcji czy dochód uzyskany ze sprzedaży.
 
„3. Spółki: Central Europe Private Investmens i Towarzystwo Inwestycyjne Janusza Palikota sprzedałem w 2008 roku i nie zasiadam w ich organach. Były to spółki holdingowo-finansowe i jedyną ich formą działalności było kupowanie akcji w inny firmach.”
Central Europe Private Investments SA – poseł posiadał 1000 udziałów. Po raz pierwszy pojawiły się między 2007-01-01 a 2007-10-08, a zniknęły z oświadczeń w 2008 roku.
Najciekawsze jest to, że w żadnym oświadczeniu majątkowym posła nie ma mowy o akcjach Towarzystwa Inwestycyjnego Janusza Palikota SA! Jedynie w okresie 8 października – 31 grudnia 2007 roku poseł wykazał, że był członkiem Rady Nadzorczej. Jeżeli poseł posiadał udziały, to znaczy, że je zataił w oświadczeniu majątkowym!
 
„4. Kresy i Żołądkowa to martwe spółki od kilku lat - nie prowadzą żadnej działalności. Należą do nich jedynie - dom w Lublinie i na Suwalszczyźnie, w których mieszkam z rodziną.”
Żołądkowa SA (Dzierwany SA od 2008 roku według posła, w KRS zmiana 2009-03-03) – poseł posiada 500 000 akcji imiennych serii AA i 2 500 000 akcji imiennych serii AB o łącznej wartości (w 2005 roku) 40 000 000 zł
W spółce z o.o. Kresy poseł posiada 50 udziałów o wartości 3 mln zł (wg stanu z 2005 roku).
Oczywiście poseł płaci za te domy odpowiedni czynsz albo wpisuje do swojego zeznania podatkowego przychód z tytułu użyczenia (bo do oświadczeń majątkowych nie wpisał). A czynsze na Starym Mieście w Lublinie są horrendalne – między 35 a 80 zł, przy czym w takiej klasie domu jak zajmuje poseł, to raczej czynsz powinien wynieść około 100 zł/m2. Przy kilku tysiącach metrach powierzchni to niezła kwota.
 
Pan poseł zapomniał dodać następujących informacji:
Jabłonna SA – 2005-12-31 poseł posiadał 1000 akcji serii A, 20 akcji serii B i 34000 akcji serii C o łącznej wartości 50 tys. zł, a w kolejnych oświadczeniach ich brak, zatem nastąpiło zbycie. W 2006 roku poseł osiągnął dochód ze sprzedaży papierów wartościowych w wysokości 31 613 031,00 zł (z oświadczeń nie wynika, by poseł zbywał inne papiery wartościowe).
Manufaktury Polskie Sp.z o.o. – poseł posiada 10 udziałów o wartości 50 000 zł (wg stanu z 2005 roku).
Wydawnictwo słowo terytoria obraz Gdańsk Sp.z o.o. – poseł między styczniem a październikiem 2007 roku stał się właścicielem 1700 udziałów.
Księgarnia na Wiejskiej Sp.z o.o. – poseł między 5 listopada a 31 grudnia 2007 roku stał się właścicielem 100 udziałów.
Polmos Investment SA – poseł między styczniem a październikiem 2007 roku był właścicielem 10000 akcji tej spółki.
 
Pan poseł nie zmieniał w kolejnych oświadczeniach wartości swoich nieruchomości – uczynił to skokowo w oświadczeniu za 2009 rok. Wcześniej, przez prawie 5 lat tego nie robił. Czyli składał nieprawdziwe oświadczenia majątkowe.
 
Pan poseł nie zmieniał w oświadczeniach wartości zobowiązań– wynika z tego, że nie spłacał ich na bieżąco, a robił to jednorazowo. Ciekawe, czy tak było? Bo jeśli nie, to znaczy, że składał fałszywe oświadczenia majątkowe.
 
Uzupełnienia i korekty oświadczenia za 2007 rok to pikuś (Pan Pikuś!) w porównaniu z wyżej wymienionymi błędami.
 
A gość krzyczy, że to sprawa polityczna, bo chcą sprawdzić, czy ma 19 tys. zł na wynajęcie Sali Kongresowej!
 
I wniosek na koniec – oświadczenia są do d…y, bo niczego nie pozwalają przeanalizować. Oczywiście, jak ktoś miał 2000 zł, a pod koniec roku kupił samolocik za 800 000 zł przy zarobkach 1500 zł miesięcznie, to widać, ale jak ktoś obraca milionami, to kilkuset tysięcy się nie zauważy…
romank
O mnie romank

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka